W nie wiedzy o co chodziło mamie Niall'a poszliśmy po schodach do góry, do pokoju.
- Yyy...Przepraszam. - wydukał Blondyn odrazu kiedy weszliśmy do pokoju, który narazie należał do mnie.
- Ale za co?
- Noo...za mamę. Przepraszam.
- Przecież nic się nie stało. Możliwe, że na jej miejscu też bym tak zrobiła. - uśmiechnęłam się do chłopaka, który usiadł na łóżku nieopodal mnie.
#Niecałe 5 minut później.
- Dużo jeszcze tego? - spytał Niall
- Nie skarbie. Już prawie. - właśnie sobie zdałam sprawę, że powiedziałam do niego 'skarbie'. On lekko zdziwiony pokazał swoje piękne ząbki.
- Eem..czy Ty właśnie...?
- Tak. Nazwałam Cię skarbie. Chyba Ci to nie...
- Nie przeszkadza. - odpowiedział szybko. Zdziwiło mnie to trochę.
- Naprawdę?
- Naprawdę. Możesz tak mówić. - ucieszyło mnie to.
- To jeszcze zostało parę rzeczy i koniec. - zmieniłam temat - To co będziemy robić?
Po chwili zastanowienia Niall odpowiedział.
- A co? A masz jakieś plany, gdzieś chciałabyś się udać?
- A wiesz...może jakiś spacer? W końcu chciałeś.
- Pewnie. - uśmiechnęliśmy się do siebie.
#Po kilku minutach.
- Nigdy nie zrozumiem dziewczyn. Jak można mieć tyle rzeczy?! - spytał z lekkim krzykiem.
- Hahaha, normalnie Niall'er.
- Ugh. Mi wystarczyłaby jedna walizka, a nie trzy. - Obrócił się tyłem po raz kolejny w tym dniu. Blondyn i tak swoje.
- Oj już się nie gniewaj. My, dziewczyny tak czasem mamy.
- ....
- Serio? - podeszłam do niego i wyszeptałam wprost do jego ucha - Przepraszam. Kochanie...
Czy ja serio to wypowiedziałam? Ugh. Nienawidze się.
- Znów. Znów mówisz tak do mnie. Z każdym moim 'fochnięciem' podchodzisz Ty....ty do mnie z takimi słodkimi słówkami...
- Mm. Przepraszam...
- Nie! Nie żeby mi to przeszkadzało, ale..
- Ale?
- Ale nie sądzisz, że to brzmi...- zawahał się - jakbyśmy byli parą ?
No tak. Trochę miał rację, ale...jednak był dla mnie kimś ważnym. Nie tylko przyjacielem.
- Bo wiesz...jesteśmy przyjaciółmi..., ale jednak...- zaczęłam
-...Ty coś do mnie...?
- Czuje? - dokończyłam. - Tak. Już to raz powiedziałam i powtórzę. Jesteś moim przyjacielem, ale czuje coś więcej niż przyjaźń.
Niall, który siedział obok wstał i kucnął przy mnie
- Ja też to już Ci kiedyś mówiłem i także powtórzę. Bez względu na wszystko i tak będę Cię kochał.
- Wiem. Ale daj jeszcze trochę czasu proszę. Dopiero straciłam osobę, którą kochałam.
- Rozumiem. Jak kocha to poczeka. Ja kocham i będę czekał. - puścił bardzo zabawnie oczko po czym wstał.
----------
No i mamy 3! Cieszę się, że stara czytelniczka znów zawitała na drugim blogu ^^. Mam prośbę. Mało osób czyta tego bloga w przeciwieństwie do ostatniego i czy możecie powiadamiać i nim innych. Bardzo dziękuje, że ktokolwiek go czyta. Dzięki! ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz