poniedziałek, 9 września 2013

Rozdział 6

Rozdział 6
Po ostatnim zdarzeniu, przez drogę w ogóle nie odzywaliśmy się do siebie. Dopiero, gdy zbliżaliśmy się chłopak odezwał się, że dochodzi na miejsce. Na miejscu nie było zbyt dużo osób, co mi odpowiadało ponieważ od 2 miesięcy ludzi krytykują jak wyglądam i jak można tak wcześnie zostać matką. Horan poszedł do swojej przymierzali. Mieliśmy się spotkać przy ławce niedaleko wejścia. Po wyjściu z pomieszczenia usiadłam w miejscu, gdzie umówiłam się z chłopakiem. Długo nie czekałam.
- Chodź! – Zawołał, lecz brzmiało to jak rozkaz. Nie chętnie ruszyłam za nim.
- Coś się stało? Jesteś zły jakiś… - nie chciałam go jeszcze bardziej rozgniewać.
- Chcesz wiedzieć? Chyba nie potrzebnie. Nie martw się o mnie.
Weszliśmy do jednego z wolnych wanien. Było mi przyjemnie i ciepło. Niall stał się weselszy.
- Chodź! Przysuń się do mnie.. – Teraz słyszałam tego chłopaka jakiego poznałam. Przysunęłam się w jego stronę, a on objął mnie. Po kilku minut czyjaś ręka objęła mnie w pasie

-  Mogę..? – spytał Niall. Chłopak miał tym razem miłe i ciepłe dłonie. Ale Nialler’owi nie chodziło o dłonie. Blondyn zbliżył. Wiedziałam czego chciał, ja w głębi duszy i serca też. Zrobiłam ‘krok w przód’ i zatopiłam się w jego ustach. Wtedy nie myslałam o tym, że chłopak, którego całuję jest chory, myślałam tylko, żeby czuć ten smak jak najdłużej. Oderwaliśmy na chwilę, aby zasięgnąć powietrza i wróciliśmy do poprzedniej pozycji. Nic nie odczuwałam prócz motyli w brzuchu i przyjemnego ciepła. Horan po chwili odsunął się.
- To było…
- Cudowne? – dokończyłam.
- Tak… Ale chyba tak nie zachowują się przyjaciele.
- Pewnie tak…- wzruszyłam ramionami
- I wiesz…, że... Jestem chory, a Ty nie i możemy się spodziewać, że Ty też będziesz.. – zaśmiał się. Zresztą ja też, bo wypowiedział to bardzo zabawnie.
- Aaa… No, tak. Pewnie. – chłopakowi wrócił humor. – Niall?
- Słucham?
- Mogę przyjść do Ciebie po kolacji?
- Pewnie. A coś.. się stało?
- Nie, nie, ale chciałam z Tobą porozmawiać. – chciałam wszystko poukładać i wytłumaczyć Horanowi, ale nie w tym miejscu i nie w tej chwilli.
- To będę czekał.
Spędziliśmy na rozmowie o głupotach jakąś godzinę, postanowiliśmy się zbierać z dwóch powodów: Pierwszy: Czekała na nas mama Niall’a Maura i drugi: Blondyn był już głodny – co nie było dziwne. Wychodząc w budynku widać było, że chłopakowi się polepszyło. Cieszyło mnie to.
- Widzę, że się lepiej czujesz.
- Tak. Lepiej mi. Ale nie rozmawiajmy o tym proszę. – jego uśmiech mi wystarczył...

________________
Rozdział 7 nie wiem kiedy dodam ;( Postaram się go napisać szybko, ale widać po tym rozdziale, że nie dużo wykombinowałam. W przyszłych rozdziałach zamierzam w końcu dodać coś o reszcie chłopaków. Może coś więcej się dowiecie.. ;)  Mam pytanie do Dreamer, czy ma GG? Jeśli tak, czy mogła byś mi dać? Chętnie popisałabym. ;) I dodaje drugą ankietę ;) I do moich innych blogów można zaglądać ;)

10 komentarzy:

  1. Usuwanie komentarzy jest taaaakie dojrzałe.

    Raven

    OdpowiedzUsuń
  2. A Ciebie dupa boli, że piszesz non stop? Chyba jednak tak.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, no wiesz po ośmiu godzinach na niewygodnym, szkolnym krześle, zdarza się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Też muszę często siedzieć 8 godzin w szkole, jednakże czasami -dziwnym trafem- bywa, że jedna cząstka dobrego humoru pozostaje mi wierna i nie ucieka w nieznane niczym twoje szare komórki. Gdy jednak wchodzę na tego bloga i widzę, że daleka jesteś od zrozumienia naszej opinii, mój dobry humor, z którym tak wspaniale spędziłam czas przez jakże ogromny kawał drogi do domu, po prostu popełnia samobójstwo topiąc się w filiżance gorzkiej od moich łez herbaty. To, że usunęłaś tamten post gdzie w trójkę jakże obficie rozpisałyśmy się z Raven i Sofią (?) nie było zbyt bystre. Było niesamowicie dziecinne i co więcej- oznacza wojnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, jakie to piękne, siostro. :') Jestem z Ciebie dumna.

      Usuń
    2. Dziękuję. Widzę, że gustujemy w tym samym droga Raven. Może się poznamy bliżej? Skąd jesteś? Ja mieszkam w Wadowicach.

      Usuń
    3. Och, a może będziecie pisały ze sobą, ale gdzieś, w innym zakątku? Właściwie to sobie piszcie. Naliczycie mi komentarzy...

      Kamila Horanowo^^ mrrr....Malik

      Usuń
    4. Bardzo proszę nie wtrącać się nam w rozmowę. Naliczamy komentarze? Chyba nikt normalny nie chwali się niepozytywnymi komentarzami.

      Usuń
    5. Ej, Czekoladowa, co się wtrącasz? Ona lubi być hejtowana, ja lubię hejtować, Ty pewnie też...Same pozytywy!

      Jestem z Wieliczki. :) Napisz do mnie na gg, ok? 48267843

      Usuń
  5. 20 yr old Nuclear Power Engineer Aarika Wyre, hailing from Leduc enjoys watching movies like Mystery of the 13th Guest and Origami. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a LS. skocz tutaj

    OdpowiedzUsuń